wtorek, 31 marca 2015

Nakręćmy się na wiosnę; fale z dwóch koczków

A może powinnam napisać "fale", bowiem mogłyby być znacznie lepsze. Do loków im tym bardziej daleko :D Moje zakręcone plany były inne, jednak okazało się, że w domu brak składnika by przeprowadzić eksperymenty, więc postawiłam na coś, co nie wymaga za wielu komponentów.
Do tego jakże skomplikowanego procesu potrzebne mi były tylko spinki żabki i mocne dłonie - mocne, żeby koczki-ślimaczki nie wyszły za luźne.
Ale i tak wyszły :D
Niestety ta metoda na moich włosach niewiele zdziałała - końce odmówiły posłuszeństwa i w ogóle nie zafalowały, a całość zniknęła po parunastu minutach od rozplątania koczków, mimo że łaziłam z nimi parę godzin. Po delikatnym przeczesaniu grzebieniem po falach nie było śladu, włosy były co najwyżej ciut puszystsze.
Ponieważ Bijum loczki na koczki wyszły boskie to może i ja jeszcze kiedyś spróbuje, ale zatrudnię do pomocy mamę - koczki muszą być ciaśniej zwinięte.

A ja udam się do sklepu po brakujący składnik i wypróbuję metodę, którą miałam zamiar wypróbować teraz :)

11 komentarzy:

  1. Bardzo naturalny efekt :D Ja najczęściej upinam włosy gumką, bo żabki albo mi się łamię, albo po prostu nie trzymają włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żabki się łamią, to fakt, zawsze mam w domu ileś sztuk i często dokupuję, ale gumki jeszcze bardziej odgniatają mi włosy :)

      Usuń
  2. Proponuję podzielić włosy na mniejsze partię ;) Jak sama właśnie skorzystałam z tej metody to na głowie wyszło mi około 8 różyczek. Efekt jaki uzyskałam był powalający ;) Dlatego proponuję więcej różyczek i może na pół suchych włosach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno skorzystam z rad :) Zaprzęgnę mamę do pomocy w robieniu tylu koczków :D
      Chociaż szkoda, że niektórym na dwóch wychodzą wręcz loki, a mnie takie coś:D

      Usuń
  3. Gdybys podciela wlosy do linii zniszczenia bylyvy zachwycajace a tak to sa niestety niezbyt ladne

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mam przed oczami swoje włosy po warkoczu - kiedy próbuję je zakręcić, nie chcą wyglądać ładnie, po warkoczu zostają mi właśnie takie fale ale z końcówkami prostymi jak po użyciu prostownicy i spuszone od próby rozprostowania przez czesanie ;P

    Powodzenia w dalszych próbach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym dużo mocniej ścisnęła te koczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naturalnie i delikatnie, sliczne wloski :) Ciekawi mnie ten brakujacy skladnik :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...